7.00 rano (13.08.br.) dzieci ze zważonym bagażem (do 24 kg) wsiadają do autokaru, który zawiezie je na lotnisko Okęcie.
Przesiadka w Moskwie i dalej do Abakanu. Tylko 7 godzin lotu (nie licząc odpraw celnych i granicznych) i są u siebie, w Chakasji, w Środku Syberii.
Buzie opalone, wypoczęte, radosne, chociaż oczy nasiąknięte łzami.
Wieczorem, dzień wcześniej (12.08.) pięknie podziękowały programem artystycznym obejmującym wiersze i piosenki wykonane po polsku, z charakterystyczną śpiewnością i zmiękczaniem wyrazów.
Treści utworów nawiązywały do patriotyzmu, tęsknoty, ale też i było ?wszyscy Polacy to jedna rodzina”. Tak też i być powinno, tylko dlaczego jesteśmy tak blisko i jednocześnie- tak daleko.
Organizatorów, a przede wszystkim darczyńców, którym raz jeszcze serdecznie dziękuję za ?otwartość serca”, dusiło w gardłach. Ze wzruszenia ocierali łzę.
Udało się. 20 dzieci (w tym 2 panie opiekunki) spędziły fajne wakacje poznając Pomorze zarówno od strony historii, architektury, przyrody i krajobrazu, w tym morze, jeziora, rzeki i lasy, a także nawiązując kontakty międzyludzkie.
Jako organizatorzy odczuwamy satysfakcję z umożliwienia potomkom naszych rodaków, których Syberia wchłania po dzień dzisiejszy, a nie zawsze z własnej woli tam się znaleźli, pobytu w naszym regionie.
Mieliśmy wsparcie i opiekę wielu darczyńców, w tym p. Marszałka Senatu, Senatorów ziemi kociewskiej i kujawsko- pomorskiej, Starogardzkiego Zarządu Powiatu, leśników gdańskich, kujawsko- pomorskich, katowickich i olsztyńskich i wielu osób i firm, których nie sposób wymienić.
Wsparcie to i obdarzenie zaufaniem buduje i zachęca do dalszych działań w podobnym zakresie.
?Byliśmy więc razem i tym razem”
Bronisław Szneider
Nadleśniczy Nadleśnictwa Lubichowo
zdjęcia: Pan Romuald Koperski